Home » Bez kategorii » Bal karnawałowy

Bal karnawałowy

WordPress Image Gallery Plugin

Pewnego dnia (20.02.2020r.), późnym popołudniem na teren Szkoły Podstawowej nr 3 wpłynął okręt piracki pod banderą Zadziornej Piratki Asi i Czarownicy- Okrutnicy Marty. Kiedy tak sobie spokojnie dryfował po szkolnych korytarzach, niepostrzeżenie wdarła się na jego pokład niesforna banda przeróżnych osobliwości, wśród których były: Jednorożce, Księżniczki, Rycerze,  Spider-Man, Kotki, Wilk, Karateka i wiele innych, przedziwnych stworzeń- nawet Wampir(brrrr). Po wnikliwych obserwacjach okazało się, że to nie żadne szczury lądowe tylko przebierańcy z klasy I „a” przybyli na klasowy bal karnawałowy. Cała ta wesoła zgraja próbowała opanować statek!  Na szczęście Piratka Asia i Czarownica Marta panowały nad sytuacją. Przyjęły oczywiście wszystkich na swój pokład, ale nie tak od razu… Każdy uczestnik rejsu musiał przejść test mądrości i odwagi. Zaczęło się od Krzesełka Tortur, na którym dowódczynie statku znęcały się na przybyszach łaskocząc ich i zadając pytania z zakresu matematyki oraz przyrody. Ponadto związały dzieciom ręce, zasłoniły oczy i „zmuszały” do degustowania owoców morza: krewetek, ośmiornic, homarów. W rzeczywistości były to oczywiście zwykłe owoce, ale dreszcz emocji przeszył każdego! Na szczęście wszyscy pomyślnie przeszli tę próbę i nikt nie został wyrzucony za burtę, gdzie czyhały potwornie głodne krokodyle.                Po tym jakże „ciężkim” przeżyciu czekała już tylko wspaniała przygoda. Wszyscy uczestnicy tej niezwykłej wyprawy przeżyli fantastyczne chwile. Były zabawy, tańce, pojedynki na pirackie szable(z balonów – rzecz jasna), konkursy, a nawet poszukiwanie skarbów. Okazało się, że tajemniczy Kapitan Hak wysłał w butelce do dzieci list wraz z mapą i poprosił o odnalezienie skarbu. Ależ było emocji!! Dzieci oczywiście świetnie sobie poradziły. Wyruszyły w podróż ciemnymi korytarzami szkoły i odnalazły ukryty skarb. Zabawa była wspaniała. Po ciężkich przygodach wszyscy odpoczywali w Tawernie u Kapitana Haka, gdzie mogli się posilić i ugasić pragnienie. Kiedy zbliżył się wieczór cała załoga zmęczona, ale szczęśliwa odpłynęła w siną dal…..

Czyli do swoich domków, rodziców i cieplutkich łóżeczek.

Wyjątkowym i cudownym rodzicom składamy gorące podziękowania  za „wieeeeelkie” serca  i wszelką pomoc.

Załoga I „a”